Seans Psychologiczny gościem konferencji dotyczących funkcji sztuki filmowej w psychoedukacji

10.04.2019

To był intensywny czas dla Seansu Psychologicznego:

4 dni, 2 konferencje naukowe o zastosowaniu sztuki filmowej w edukacji:

  • „Społeczna rola filmu – konferencja naukowa Filmowe Psycho – Tropy – SWPS Katowice”
  • „II IOKN Filmy, które każdy pedagog i psycholog obejrzeć powinien – Uniwersytet Łódzki”
i 2 nagrody za najlepsze wystąpienia referatowe, mnóstwo wiedzy i wymiana doświadczeń. cieszy fakt wzrostu zainteresowania biznesu wykorzystaniem kultury w procesach edykacyjnych przedsiębiorstw.
Dziękujęmy i do zobaczenia w kinie

Seans Psychologiczny: Agata Wilska, Robert Milczarek

 

Karolina Bruchnicka, aktora i tytułowa „Córka trenera” Łukasza Grzegorzka gościem Seansu Psychologicznego

8.04.2019

Aktorka Karolina Bruchnicka była gościem w gabinecie Roberta w rozmowie o wartościach, psychologii w pracy aktorki, wymianie doświadczeń i emocjach pokolenia millenialsów – zapraszamy:

Konferencja SWPS „Filmowe Psycho – Tropy” 4 – 5 kwietnia 2019 w Katowicach

1.04.2019

Wszystkich zainteresowanych możliwościami wykorzystania sztuki filmowej w pracy psychologów, psychoterapeutów, trenerów i innych zawodów z tzw. grupy zawodów pomagania zapraszamy do Katowic 4 – 5 kwietnia.
Będziemy gośćmi konferencji organizowanej przez Uniwersytet SWPS gdzie wystąpimy z prelekcją na temat projektu „Seans Psychologiczny”, w którym pracujemy ze sztuką filmową jako metodą wspierającą psychoedukację indywidualną (pomoc psychologiczna i psychoterapia) oraz grupową (warsztaty, szkolenia):

https://www.swps.pl/nauka-i-badania/konferencje/18635-iii-ogolnopolska-konferencja-naukowa-filmowe-psycho-tropy 

Zapraszamy
Seans Psychologiczy: Agata Wilska, Robert Milczarek

Videorelacja ze spotkania z filmem „Powrót” i aktorkami: Sandrą Drzymalską i Agnieszką Warchulską

31.03.2019

24 marca 2019 roku naszymi goścmi w kinie BODO w Łodzi były aktorki: Sandra Drzymalska i Agnieszka Warchulska, grające główne role w nowym filmie Magdaleny Łazarkiewicz „Powrót”.

Rozmawialiśmy m.in.o:

– mechanizmach psychologicznych, które film porusza

– sposobach na zachowanie higieny psychologicznej w pracy nad rolami, które są silnym, emocjonalnym doświadczeniem

– międzypokoleniowej wymianie doświadczeń i naturalnej potrzebie uczenia się od autorytetów

– kondycji psychologicznej systemów rodzinnych na przykładzie historii opowiedzianej w filmie

– dobrych postawach w obszarze komunikacji i blikości w relacjach na antyprzykładach, które ilustruje filmowa opowieść

– roli psychoedukacji poprzez kino i potrzebie rozmowy na temat emocji, świadomości i zmiany postaw, które inicjuje doświadczenie ogladania wartościowego filmu.

Jeśli interesuje Cię pogłębienie wiedzy na temat problematyki poruszanej w filmie „Powrót”, to rekomendujemy obejrzenie materiału po seansie filmowym, nie wcześniej.
Dzięki temu indywidualny odbiór filmu może zostać rozszerzony.

Zapraszamy!

YOUTUBE – SUBUJ (włącz dzwonek powiadomień, jeśli chcesz być na bieżąco):
https://www.youtube.com/channel/UCUg_DTr30vY898crwXAlR4g/featured?view_as=subscriber

FACEBOOK – POLUB:
https://www.facebook.com/seanspsychologiczny/

INSTAGRAM – OBSERWUJ:
https://www.instagram.com/seanspsychologiczny/

BLOG:
www.seanspsychologiczny.pl

Zapraszamy,

Agata Wilska – www.psychologwlodzi.pl
Robert Milczarek – www.robertmilczarek.pl

Seans Psychologiczny

Ciemno, prawie noc: mroczna strona świata.

30.03.2019

Obejrzeliśmy „Ciemno, prawie noc” Borysa Lankosza, na podstawie książki Joanny Bator, o tym samym tytule i piszemy parę słów o tym frapującym filmie:

Duet książkowo – filmowy: Joanna Bator i Borys Lankosz brzmi arcyciekawie, a jednak po obejrzeniu filmowej wersji książki pisarki pozostaje niedosyt.
Wielowątkowa opowieść, mnogość postaci i pomieszanie linii czasowych nie jest łatwe do całościowego uchwycenia, a przynajmniej dla nas było to całkiem mobilizujące zadanie.
Być może jest to taki rodzaj filmu, który odkrywa się z każdą, kolejną emisją?


Na pewno świat wizualny wykreowany okiem kamery wciąga i jest mocną stroną filmu, choć lokalni patrioci z Wałbrzycha pewnie zadowoleni z takiej wizji miasta nie będą.
Zwraca jednak uwagę i przyciąga z jednej strony brzydota na granicy brawury, a z drugiej ujmuje baśniowość opowiadania obrazem i detalami wizualnymi. Dekoratorzy, eksperci od lokacji, charakteryzatorzy i kostiumografowie mogli tu pokazać co potrafią.

Dobrze ogląda się również epizodyczne postaci drugoplanowe i majstersztyki w wykonaniu: Romy Gąsiorowskiej, Aleksandry Koniecznej i Krystyny Tkacz.
Jednocześnie trudno jest nadążyć za dynamiką zdarzeń, a szczytowe przełamanie opowieści i finał wydaje się nazbyt skrótowy względem retrospektywnej części filmu.

O czym od strony psychologicznej jest „Ciemno, prawie noc”?

Dla nas jest to baśniowa opowieść o tym czym jest największe zło dotyczące tego, co można zrobić dzieciom, jakie oblicza ma okrucieństwo, jak nasza przeszłość odkłada się w nas czarnym cieniem, jeśli mamy to nieszczęście, że rodzimy się nie w tym czasie i nie w tym miejscu, co inni szczęśliwcy oraz co się dzieje, gdy nie przepracujemy swoich traum z przeszłości.
Tak, jak postaci z filmu Lankosza.
Jak mówi bohater – dyrektor sierocińca „Aniołek” grany przez Piotra Fronczewskiego w jednej z najbardziej poruszających scen w tym filmie: „Nie Ci co powinni mają dzieci” i dla tych poranionych, połamanych dzieci z ekranu życie pisze ciemne, prawie nocne i koszmarne scenariusze…

Pomimo wątpliwości co do konstrukcji filmu i sposobu opowiadania, „Ciemno, prawie noc” warto obejrzeć, ponieważ gatunkowo to solidna konkurencja dla mrocznych kryminałów rodem ze Skandynawii, do których już nas kino przyzwyczaiło.

Seans Psychologiczny: Agata Wilska, Robert Milczarek
Do zobaczenia w kinie

Przemytnik: szmugiel psychologiczno – rozrywkowy

28.03.2019

Clint Eastwood z każdym filmem i nabywaniem lat w wieku dojrzałym opowiada coraz bardziej z przesłaniem.

Cóż.. czas nieuchronnie płynie i może z tego powodu, trochę na wyścigi z fatum, stary mistrz w dekoracjach opowieści o szmuglerze narkotyków, chce przemycić trochę życiowej mądrości i podzielić się perspektywą człowieka, który widzi jak na przestrzeni jego życia zmienił się świat?

„Przemytnik” to prosta historia o emerycie, który dzięki pracy dla kartelu chce zrobić coś dobrego dla swoich bliskich będąc świadomym, że zegar tyka.
Co więcej jest to film inspirowany prawdziwą historią.

Poza tym, że film się dobrze ogląda i jest osadzony w gatunku filmu drogi, ma wyrazistego bohatera i specyficzne sakrastyczno – seksistowskie poczucie humoru w starym stylu, bo opowiadanym przez człowieka, który ukształtował się w innym obyczajowo i kulturowo świecie, to Clint Eastwood ilustruje wiele zmian, którym uległa rzeczywistość na przestrzeni jego długiego życia.

Dlatego to bardzo psychologiczny film i jednocześnie lekki w odbiorze, bo rozrywkowy.
A znajdziecie tam szereg motywów dotyczących relacji międzypokoleniowych, satyry na nieporadność millenialsów zderzonych z praktycznym wymiarem życia np. takim jak nieumiejętność zmiany opony bez obejrzenia tutorialu na youtube czy zadziwienia autora nad ciągłym wpatrywaniem się w smartfona, gdy obok dzieje się prawdziwie życie.

Clint Eastwood z humorem dostrzega zmiany cywilizacyjno – obyczajowe, trochę się z nich śmieje, odrobinę na nie sarka, ale przede wszystkim zwraca uwagę na to, że najważniejsze w życiu są relacje, miłość i rodzina. Reszta to incydenty mijane po drodze życia.
Brzmi całkiem moralizatorsko, ale taki w wydźwięku, choć ciepły jednocześnie jest ten film.

„Przemytnik” ma swój urok i jest to film zdecydowanie wart obejrzenia w gronie reprezentantów wielu pokoleń: nastolatkowie z rodzicami i dojrzałymi seniorami w rodzinach mogą mieć wiele do pogadania po wizycie w kinie na nowym filmie Clinta Eastwooda.
Polecamy.

Seans Psychologiczny: Agata Wilska, Robert Milczarek
Do zobaczenia w kinie

Fotorelacja z pokazu przedpremierowego filmu „Powrót” Magdaleny Łazarkiewicz w kinie Bodo w Łodzi

26.03.2019

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji autorstwa wspierającej nas zawsze Viktorii Marinov z niedzielnego pokazu filmu „Powrót” w reżyserii Magdaleny Łazarkiewicz, zorganizowanego we współpracy z Holly Pictures ze specjalnym udziałem aktorek: Sandry Drzymalskiej i Agnieszki Warchulskiej oraz widzów.
Było wiele emocji, ponieważ film opowiada poruszającą historię, a życie dopisało swoją dramaturgię i w efekcie awarii elektrycznej w okalającym kino kwartale ulic mieliśmy przez moment wspólny wieczór przy kameralnym świetle latarek telefonów.
Tak miało być 🙂
Dziękujemy gościom oraz widzom i do zobaczenia na kolejnym Seansie Psychologicznym już w kwietniu w Kinie Bodo 
A na film „Powrót” zapraszamy już od 5 kwietnia do kin w całej Polsce.
Warto, ponieważ to wartościowe kino społeczne, poruszające tematykę przemocy, przyzwolenia na agresję fizyczą i psychiczną, traumy, wtórnej wiktymizacji, norm społecznych i wpływu kościoła, konformizmu społecznego i wiele, wiele innych.
Polecamy.
Seans Psychologiczny: Agata Wilska i Robert Milczarek
Do zobaczenia w kinie


Seans Psychologiczny gościem na konferencji UŁ o tematyce psychologii w kinie

19.03.2019

Kochani miłośnicy kina i psychologii,

z ogromną przyjemnością informujemy, że 7 kwietnia b.r. będziemy gośćmi z prelekcją o naszym projekcie psychoedukacji poprzez kino na konferencji „Filmy, które każdy psycholog i pedagog obejrzeć powinen 2”, organizowanej przez Koło Naukowe Doktorantów Wydziału Nauk o Wychowaniu UŁ.
Szczegóły wydarzenia zamieszczamy poniżej i zapraszamy serdecznie:
https://www.facebook.com/events/572375276565420/

Więcej informacji znajdziecie też pod linkami:
• http://www.wnow.uni.lodz.pl/…/kolo-naukowe-doktorantow-wyd…/
• http://www.wnow.uni.lodz.pl/…/studia-doktoranc…/konferencje/
• https://www.facebook.com/knd.wnow.ul
• https://www.facebook.com/events/572375276565420/?active_tab=discussion
• formularz rejestracyjny: https://goo.gl/forms/yNtFfh6sNQOJgcYn1

 

„Córka trenera”: miłość, pot i łzy.

10.03.2019

Łukasz Grzegorzek coraz bardziej intryguje swoim spojrzeniem filmowym na relacje międzyludzkie.
Po próbie oceny dojrzałości relacji w związkach współczesnych trzydziestolatków w debiutanckim „Kamperze” mamy możliwość przyjrzeć się jakimi emocjami patrzy na relacje rodzic – dorastające dziecko.
Wrażliwość reżyserska i sposób opowiadania obrazem oraz oszczędnymi dialogami, w których komunikacja bohaterów przebiega na wielu płaszczyznach przemawia do nas całkowicie.

Film o relacjach z perspektywy ojca, który poświęca życie pracy nad rozwojem umiejętności tenisowych swojego dziecka oraz perspektywy córki, która toczy walkę nie tylko na korcie, ale przede wszystkim w boju o swoją niezależność i wchodzenie w życie na swoich warunkach, to bardzo ciekawy psychologicznie rodzaj uprawiania kina.

Grzegorzek ma oko, ucho i serce twórcy do opowiadania w sposób uniwersalny, bo przystępny dla każdego widza o sprawach ważnych, a jednocześnie emocjonalnie możliwych do przyjęcia.
To taki rodzaj kina, którego w naszej ocenie bardzo w naszym kraju potrzeba, ponieważ zachowuje zdrowy balans pomiędzy stwarzaniem widzowi przestrzeni do przeżycia emocjonalnego, nie zawsze łatwego, kiedy dotyczy trudnych emocji w relacjach bohaterów na ekranie, a jednocześnie zapewniającego spory zastrzyk humoru i lekkości opowiadania.
Dzięki temu film można oglądać z przyjemnością, a po seansie zastanowić się nad tematami, które porusza.

„Córka trenera” to film, który polecamy wszystkim rodzicom, żyjącym w przekonaniu, że wiedzą najlepiej, co jest dobre dla swoich prawie dorosłych już dzieci i próbują „presją miłości” wymusić na swoich latoroślach życie zgodnie z ich wizją świata.
To film, który szczególnie warto rekomendować również młodzieży, jak to w każdym pokoleniu się dzieje, walczącej o swoją niezależność i poszukiwanie pomysłu na życie, które będzie dawało szanse, na to, aby być szczęśliwym człowiekiem.
Okazuje się często, co widzimy w swojej pracy zawodowej, że wizje tego czym jest szczęście w życiu najczęściej różnią się w perspektywach rodziców i dorastających dzieci.

„ja wiem lepiej co jest dla Ciebie dobre”, „nie popełnisz moich błędów” mówią Ci doświadczeni przez życie, a w kontrze słyszą często: „daj mi żyć po swojemu”, „nie będę lekarzem jak Ty”.
Ta walka pomiędzy pokoleniami, to ścieranie się na linii: iluzja bezpieczeństwa w postaci kontroli ze strony rodziców i naturalna potrzeba wolności w poszukiwaniu siebie po stronie dorastających dzieci.

„Córka trenera” porusza ten obszar, tak samo jak wiele innych procesów psychologicznych, które są charakterystyczne w objawach i konsekwencjach dla niedojrzałej ze strony dorosłych relacji rodzic – dziecko:

  • Niespełnione ambicje rodzica przekładane na dziecko;
  • Brak równowagi w innych aspektach własnego życia rodzica (kryzys w związku, brak partnera / ki, brak poczucia celu w życiu) i koncentrowanie całej energii życiowej na dziecku (dziecko jako inwestycja np. sport, dziecko zastępujące emocjonalnie partnera, dziecko w roli jedynego przyjaciela rodzica), to stanowi ogromne obciążenie emocjonalne dla dorastających dzieci, które często świadomie jeszcze nie zdają sobie sprawy z tego w jak sklejoną relację z rodzicem są wikłane, ale czują emocjonalne obciążenie, które utrudnia, a czasami wręcz zabiera im możliwość cieszenia się swoim nastoletnim życiem (relacje rówieśnicze, pasje, beztroska i zabawa);
  • Tworzenie się tzw. relacji symbiotycznej – rodzic traktuje swoje dziecko jako jedyną emocjonalnie bliską osobę w swoim życiu, zaniedbując lub wycofując się z relacji z innymi dorosłymi, co stanowi ogromne obciążenie emocjonalne dla dziecka i może znacząco wpływać również na jego kondycję emocjonalną oraz umiejętności budowania relacji międzyludzkich w gronie rówieśniczym, a potem w życiu dorosłym;
  • Budowanie poczucia winy w dziecku, że nie spełnia oczekiwań rodzica, jest źródłem rozczarowania i frustracji;
  • Modelowanie niedojrzałej wizji miłości przez rodzica, który swoim postępowaniem nieświadomie uczy dorastające dziecko skojarzeń z miłością rozumianą jako kontrola, uwikłanie w szantaż emocjonalny, zależność, sklejenie w relacji, brak przestrzeni na wolność i wyrażanie swoich potrzeb. Oczywiście takie doświadczenie w relacji z rodzicem nie jest determinantem, że dorastające dziecko w swoim życiu powtórzy taki wzorzec, ale zwiększa prawdopodobieństwo jego wystąpienia, ponieważ nasze środowisko rodzinne, to zestaw archetypów, postaw i norm do naśladowania.

    To co często widzimy w swojej pracy w gabinecie i co wybrzmiewa w filmie, to rozdźwięk między intencjami rodziców, a ich odbiorem ze strony dorastających dzieci, będących w podobnej sytuacji, jak filmowi Maciej i Wiktoria.
    Jako psycholodzy rozumiemy, że rodzice chcą dobra dla swoich dzieci, głęboko wierzą w to, że wiedzą lepiej i w swoim sposobie rozumienia chcą być pewni, że w przyszłości dzieci podziękują im za swoje wysiłki.

Wiemy również, że może tak się zdarzyć, gdy rodzic potrafi zachować balans pomiędzy relacją z dzieckiem, a innymi sferami swojego życia przynajmniej w minimalnym stopniu, ale gdy te proporcje są zaburzone, to działania rodziców przynoszą rozczarowanie.
To pokazują przypadki, gdy dorastające dzieci postrzegają miłość rodzica jako opresyjne działania, zabierające radość życia, a zostawiające jedynie pot i łzy, tak jak w przypadku filmowych bohaterów.

„Córka trenera” to ważny film.
Uniwersalny w przekazie, lekki w odbiorze, wartościowy w obszarze psychoedukacji w relacjach rodzice – dzieci.

Polecamy.
Seans Psychologiczny

Do zobaczenia w kinie.

„Zabawa, zabawa”: choroba alkoholowa w wersji premium.

6.01.2019

Jeśli skojarzenia widza z chorobą alkoholową orbitują wokół takich obrazków jak z filmu „Boisko bezdomnych” Kasi Adamik, „Pod mocnym aniołem” Smarzowskiego, czy „Wszystko będzie dobrze” Wiszniewskiego, gdzie bohater – to alkoholowy degenerat rozbijający swoje życie o usyfiony bruk, to nowy film Kingi Dębskiej ociera się o przeciwstawny biegun kultury picia w tej ciężkiej chorobie dotykającej według statystyk z 2017 roku, ok 1 miliona Polaków (źródło: leczeniealkoholizmu.com).

„Zabawa, zabawa” to filmowa próba przełamania stereotypów na temat osób uzależnionych od alkoholu w naszym kraju. Bohaterki filmu to przecież uznana lekarka (Kolak), skuteczna prokuratorka (Kulesza)i aspirująca do korporacyjnego świata sukcesu studentka (Dębska). Wszystkie trzy kobiety łączy relatywnie wysoki lub bardzo wysoki status społeczny i na pierwszy rzut oka dobra ocena grup społecznych, w których funkcjonują. Ich kultura picia, to wysoko gatunkowe trunki, rauty, przyjęcia, dyskoteki i dobre restauracje, a nie melina, samogon i zapaskudzona fekaliami brama jakiejś rozpadającej się kamienicy.
Dwie z trzech bohaterek wykonują zawody zaufania społecznego, więc mają startowo ogromny kredyt wiarygodności i w związku z tym większej ochrony ze strony własnego środowiska zawodowego oraz obawy przed oceną ze strony klientów tych środowisk (pacjenci, oskarżeni).
Najważniejsze jest jednak to, że uzależnienie od alkoholu dotyczy tu kobiet, które według przytoczonych już statystyk w Polsce stanowią ok 15 % populacji uzależnionych.

Takie zestawienie profil bohaterek daje nam obraz, który łamie społeczne klisze postrzegania choroby alkoholowej, jako problemu charakterystycznego dla środowisk patologicznych, czy nizin społecznych. I takie postawienie sprawy dla widza może być bardzo ciekawe w odbiorze, ponieważ być może inaczej spojrzy na bełkoczącą na dyżurze lekarkę czy idącego chwiejnym krokiem mecenasa w markowym garniturze.

Film Kingi Dębskiej próbuje podjąć kilka wątków psychologicznych, które dla widza również mogą być bardzo ciekawe:

  • Jak duże jest w naszym kraju społeczne przyzwolenie na ryzykowne zachowania po spożyciu alkoholu? (prowadzenie samochodu, wykonywanie pracy, a w konsekwencji ryzykowanie zdrowiem i życiem osób trzecich);
  • Jakie stereotypy społeczne na temat choroby alkoholowej funkcjonują w Polsce? (choroba pijaczków i złodziei, alkohol to dobry sposób na stres, kobieta pijaczka jest gorsza od mężczyzny pijaka, wiem, że ktoś wsiadł za kierownicę po spożyciu, ale to nie mój problem, 2 lampki wina codziennie do kolacji, to nie alkoholizm);
  • Akceptacja picia alkoholu jako elementu kultury określonych grup zawodowych (lekarze, prawnicy, policjanci);
  • Ochronna wobec sprawców przestępstw po spożyciu alkoholu „zmowa milczenia” i wykorzystywanie uprzywilejowanej pozycji społecznej do unikania konsekwencji i kary.

„Zabawa, zabawa” podejmuje także temat psychologii uzależnienia w kontekście tego, jak swoje picie postrzega chora osoba. Wszystkie bohaterki łączy ten sam proces:

Alkohol jest sposobem na odcięcie emocji, redukcję napięcia, ucieczkę od świata. Jest to mechanizm, który niezależnie od rodzaju uzależnienia stanowi dla chorego sposób na radzenie sobie z trudną codziennością (stres zawodowy, nieakceptujące środowisko, presja społeczna, nieradzenie sobie z otaczającą rzeczywistością). Alkohol doskonale „odcina” od tych negatywnych bodźców, co więcej jest legalną używką, więc chorzy mają często iluzoryczne poczucie tego, że nie robią przecież nic złego.
Przyjemność będąca efektem spożycia, która redukuje napięcie staje się pożądanym stanem, który chce się utrzymać na dłużej. To powoduje zwiększenie ilości przyjmowanego alkoholu i częstotliwość spożycia wzrasta. Błędne koło się zamyka. Coraz trudniej jest odróżnić stan trzeźwości od stanu upojenia alkoholowego. Mimo to, osoba uzależniona ma poczucie, że kontroluje picie.
Ten mechanizm Kinga Dębska dość wiarygodnie pokazuje w swoim filmie.

Osoby uzależnione zaczynają wypadać z bliskich relacji, przestają być sprawne zawodowo, ich funkcjonowanie społeczne zaczyna się pogarszać, narastają konflikty.
To czy ten proces będzie postępował w sposób pozornie bezpieczny dla chorego, zależy w pewnym stopniu od poziomu akceptacji jego problemu w środowisku (a w filmie widzimy środowiska pasywne względem bohaterek o wysokim statusie i zaufaniu społecznym).
Te czynniki wzmacniają u chorego poczucie, że wszystko jest pod kontrolą i że wie ile pije, a w przypadku konfrontowania z problemem (również pokazane  w filmie), zaprzeczanie, reagowanie agresją i obwinianie całego otoczenia za to, że pije.

„Zabawa, zabawa” to ważne społecznie kino, ponieważ podejmuje temat uzależnienia od alkoholu, w kontekście przyzwolenia społecznego na ryzykowne picie w naszym kraju.
Z perspektywy widza – psychologa, niedosyt pozostawia sposób pokazania choroby w środowiskach dobrze sytuowanych społecznie i ekonomicznie.
Film Kingi Dębskiej jest ładny wizualnie, picie do końca kulturalne, a upadek bohaterek nie następuje. Mimo dramatycznych doświadczeń, które im towarzyszą, pomoc ciągle przychodzi i ktoś ratuje je przed lotem w czarną, alkoholową dziurę.
To za mało, za płytko i za słodko, aby uruchomić emocje widza.
Zdaje się, że w końcowym rozrachunku dno butelek, z których piją bohaterki jest jeszcze daleko.

Jako psychoedukację i rozwinięcie tematyki poruszonej w filmie polecamy artykuł o życiu z osobą uzależnioną:
http://psychologwlodzi.pl/pod-jednym-dachem-z-uzaleznionym/

Seans Psychologiczny.
Do zobaczenia w kinie.