Piłka nożna i psychologia w filmie na majówkę

02.05.2018

Długi weekend majowy poza spędzaniem czasu na spotkaniach z rodziną i przyjaciółmi na świeżym powietrzu, to też dobry moment na niespieszne nadrobienie filmowych zaległości. Trudno obejrzeć dużo. Dlatego warto świadomie wybrać. Tym razem kryterium stanowiło połączenie psychologii, sportu i filmu dokumentalnego.
Chcemy wszystkim miłośnikom takiej mieszanki polecić szczególnie dwa tytuły:

  1. „Historia Zlatana” – reż. Fredrik Gertten i Magnus Gertten

Dokumentalna opowieść o początkach, korzeniach i problemach dzisiejszej supergwiazdy piłki nożnej Zlatana Ibrahimovica.
Zawodnik będący dziś zjawiskiem popkultury, posiadający kontrowersyjny wizerunek „złego chłopca” o ogromnym talencie, trudnym charakterze i bezkompromisowej postawie do sportu i życia pokazany jest w początkach wielkiej kariery, w kontekście społecznym i rodzinnym.
Film może być ciekawą propozycją dla wszystkich fanów fubolu, ale od strony połączenia psychologii i sportu chcemy szczególnie polecić go wszystkim nauczycielom i wychowawcom pracującym z młodzieżą z problemami.

Główny bohater filmu i jego osobista historia może być wartościowym przykładem dla młodzieży, jak wykorzystać swój potencjał pomimo trudnych warunków życia i przekłuć go w wartość.
Dostrzegamy ogrome walory edukacyjne tej produkcji w obszarze psychologii wychowawczej, socjoterapii, resocjalizacji i pracy z młodzieżą na jej naturalnych, emocjonalnych autorytetach. Piłkarz, który osiągnął wiele, a zaczynał jak większość dzieciaków pośród blokowisk, w niełatwych warunkach rodzinnych może stanowić ważny model do pracy z młodzieżą na wartościach i przykładach, które mogą przemówić do emocji, serc i umysłów nastolatków.

  1. „Les Bleus – historia Francji inaczej, 1996-2016” – reż. David Dietz

Dokument, którego głównymi bohaterami są reprezentacje piłki nożnej Francji na przestrzeni dwóch dekad tylko na pierwszym planie dotyczy futbolu.
To co najważniejsze to przyglądanie się francuskiemu społeczeństwu przez pryzmat wielokulturowości tego kraju, której odbicie znajdujemy w reprezentacji narodowej.
Piłka nożna w kraju nad Sekwaną ma status niemalże bliski religii, co oznacza, że uruchamia silne emocje.
Dzięki temu złożoności najnowszej historii Francji w obszarze zmian demograficznych możemy zobaczyć jak piłka nożna staje się soczewką emocji, nastrojów i napięć funkcjonujących w społeczeństwie francuskim.

To film godny polecenia wszystkim, którzy uważają, że piłka nożna to tylko i wyłącznie sport w którym 22 ludzi goni za piłką przez 90 minut. Film pokazuje, że futbol to również papierek lakmusowy na to co dzieje się w społeczeństwie.
Dokument spokojnie możemy zaliczyć do ważnych produkcji z pogranicza psychologii społecznej i socjologii.
Bardzo ciekawa produkcja potwierdzająca, że sport ma również funkcje edukacyjną, społeczną i polityczną. Warto.

Do zobaczenia w kinie.
Seans Psychologiczny

 

Dokument na Transatlantyk 2017 „Whitney: być sobą?”: czy wszystko jest na sprzedaż?

21.07.2017

Po obejrzeniu dokumentu „Whitney: być sobą?”, po raz drugi mamy poczucie kaca moralnego.

Podobne odczucia towarzyszyły nam po obejrzeniu filmu dokumentalnego „Amy” o Amy Winehouse, a wywołane są wątpliwościami na temat formy, którą podąża dokument o nieżyjących już ikonach popkultury. W tym przypadku gwiazd muzyki.

To co łączy oba filmy, to chęć zrozumienia bohaterek i ich tragicznych losów oraz opowiedzenia prawdy za pomocą zmontowanych filmów z prywatnych spotkań, imprez, rozmów z najbliższą rodziną i otoczeniem, aby – mamy takie przekonanie – w odczuciu autorów pokazać piosenkarki jako osoby z krwi i kości. Popełniające błędy i ponoszące konsekwencje, żyjące pełną piersią i ociekające emocjami przed, w trakcie i po występach, z których je znamy.

Gdy oglądamy te wszystkie prywatne zdjęcia pojawia się pytanie:

Co powiedziałaby Whitney Houston czy Amy Winehouse, gdyby zapytano je o możliwość pokazywania nagrań rejestrowanych dla najbliższych?

Czy dałyby przyzwolenie na ekspozycję siebie do całego świata, w sytuacjach, gdy czuły się bezpiecznie, otoczone przez rodzinę i przyjaciół?

Jak zareagowałyby, wiedząc, że będąc nagrywane w prywatnym świecie, staną się później obiektem oglądanym publicznie nawet po śmierci?

Są to oczywiście pytania czysto hipotetyczne, bo odpowiedzi nigdy nie poznamy, ale kierujemy je do Was, aby sprawdzić co odpowie na nie Wasza wrażliwość..

Oglądając dokument o Whitney Houston z każdym kadrem z sytuacji prywatnych pojawiały się w nas emocje współczucia dla niej, ale nie tylko z powodu uzależnień, które znamy z przekazów medialnych, czy w związku z jej kłopotami małżeńskimi. Emocje współczucia dotyczą też świadomości tego, że film dokumentalny o niej odkrywa ją światu w całości. Nie pozostawia żadnej tajemnicy, łączy prywatność z publicznym dostępem bez wyjątków i nawet po jej śmierci staje się miejscem, gdzie nie może się ukryć przed nikim.

Jeśli forma dokumentu może choć trochę mówić o nas jako o społeczeństwie, oddawać normy kulturowe i być testem dla wrażliwości człowieka, to znaczy, że nie jest z nami najlepiej.

Czy aby opowiedzieć autentyczną historię człowieka, trzeba odzierać go z intymności? Nie pozostawiając nic prywatnego? Czy w taką stronę zmierza kultura masowa? Wszystko na sprzedaż?

To pytania retoryczne. Wystarczy włączyć instagrama, czy fejsbuka, kolorowego brukowca lub telewizyjny program plotkarski o gwiazdach i zobaczymy to co widzieliśmy w filmie.

Każdy moment życia kogoś innego wyświetla się na naszych tablicach.

Trzeba pokazać niemal wszystko, aby zainteresować odbiorcę. Wygrać wyścig z konkurencją, przebić się w zalewie informacji, która nas otacza.

Czym zatem jest dla nas film o Whitney Houston – być sobą?

Czy być sobą oznacza sprzedać wszystko, odsłonić się w pełni, zdjąć każdy mechanizm ochronny, pokazać się całemu światu, tak jakby było się w zamkniętym pokoju z jednym człowiekiem po drugiej stronie?

Film dokumentalny ma przecież opowiadać prawdę.
Fakt.
Jednocześnie może warto wysilić artystyczną wrażliwość i umiejętności opowiadania za pomocą obrazu, aby opowiedzieć historię człowieka, zostawiając przestrzeń na człowieczeństwo? Intymność? Godność? Aby zachować świat osobisty i emocje przynależące do tego świata? Nie udostępniając ich wszystkim?

Pewnie odpowiedzi na te pytania wiążą się z tym jakie wyznajemy zasady, gdzie ustawiamy granicę tego co etyczne, co można pokazać.

Dla nas o wątpliwościach z tym związanych jest ten film.

W jaką stronę zmierza wrażliwość? Gdzie jest granica?

Szkoda tylko, że dzieje się to kosztem „dance macabre” na grobie ikony muzyki..

Seans Psychologiczny

Do zobaczenia w kinie 🙂
Kliknij, polub, udostępnij.