„Człowiek Delfin”, dokumentalna historia o legendarnym Jacquesie Mayolu na Seansie Psychologicznym

23.09.2018

16 września 2018 przygotowaliśmy dla widzów kina Bodo specjalny Seans Psychologiczny z filmem dokumentalnym „Człowiek Delfin”, opowiadającym historię legendarnego mistrza swobodnego nurkowania – Jacquesa Mayola.
Szerszej publiczności postać znana jest na pewno z wybitnego filmu Luca Bessona „Wielki Błękit” z piękną muzyką Erica Serry.
W rozmowie po filmie wzięła udział Agata Bogusz, rekordzistka Polski 3 kategorii we freedivingu czyli swobodnym nurkowaniu na bezdechu.
W spotkaniu poruszylimy tematy dotyczące pasji, psychologii tego sportu ekstremalnego, jak również tego czego uczy swobodne nurkowanie czyli: pracy z oddechem, relaksacji, kontaktu z ciałem i osiągania stanu psychofizycznej równowagi.

Materiał ze spotkania można obejrzeć na naszym kanale YouTube.
Jeśli intetesują Państwa spotkania wartościowego kina i psychologii, to zapraszamy do subskrypcji.

Do zobaczenia na kolejnym Seansie Psychologicznym 21 października w kinie Bodo 🙂

O tempie życia i poczuciu upływającego czasu rozmawiamy w Radio Łódź

03.08.2018

Jest podcast po naszej ostatniej wizycie w Radio Łódź.
Tym razem jako psycholodzy odwołując się do swoich doświadczeń pracy z ludźmi rozmawiamy o poczuciu czasu w naszym życiu.
Rozmowę można odsłuchać klikając w link:
https://www.radiolodz.pl/broadcast_posts/46088-w-poszukiwaniu-straconego-czasu-sposob-na-weekend

Psychologia sportu na Seansie Psychologicznym

9.07.2018

24 czerwca 2018 roku w kinie Bodo odbył się pokaz specjalny filmu „Poszukując Erica” łączącego świat piłki nożnej, psychologii, przełamywania kryzysów i poszukiwania mentorów, którzy pomagają przetrwać trudne chwile.
Po filmie rozmawialiśmy z byłym piłkarzem – Piotrem Kuklisem oraz psychologiem sportu – Pawłem Drużkiem.

Pełen zapis wideo rozmowy można obejrzeć na naszym kanale youtube – link poniżej:

Wszystkim osobom, które przyczyniły się do organizacji tego wydarzenia serdecznie dziękujemy.
Do zobaczenia po przerwie wakacyjnej, we wrześniu na kolejnym pokazie specjalnym Seansu Psychologicznego i dyskusji z gośćmi oraz widzami.
Szczegóły wkrótce.
Zapraszamy 🙂

Aktor Kamil Maćkowiak gościem specjalnym Seansu Psychologicznego w Kinie Bodo

08.06.2018

19 maja 2018 roku w kinie Bodo odbył się pokaz specjalny filmu dokumentalnego „Projet DIVA” opowiadającego o pracach związanych z przygotowaniem monorewii osobowości borderline „DIVA show”.
Po filmie rozmawialiśmy z twórcą spektaklu, aktorem Kamilem Maćkowiakiem.

Pełen zapis wideo rozmowy można obejrzeć na naszym kanale youtube – link poniżej:

Spotkanie zostało zorganizowane przy współpracy Fundacji Kamila Maćkowiaka i Kina Bodo.
Wszystkim osobom, które przyczyniły się do organizacji tego wydarzenia serdecznie dziękujemy.
Do zobaczenia 24 czerwca na kolejnym pokazie specjalnym Seansu Psychologicznego i dyskusją z gośćmi oraz widzami.
Szczegóły wkrótce.
Szukujemy niespodziankę filmowo – psychologiczną związaną ze zbliżającymi się mistrzostwami świata w piłce nożnej.
Zapraszamy 🙂

Kto wygra Oscary 2018? Typy Seansu Psychologicznego.

4.03.2018

Dziś w nocy rozdanie Oscarów A.D. 2018.
Wszystkie mądre głowy filmowe wyraziły już swoje opinie i typy.
Skromny Seans Psychologiczny też więc podzieli się z Wami swoimi wskazaniami, ponieważ w tym roku mieliśmy okazję widzieć wszystkie nominowane tytuły. A co! 😊

  1. Najlepszy film.
    Dla nas to „Trzy billboardy za Ebbing. Missouri” za autorski klimat, społecznie ważne tematy, oszczędność formy, czarny tragikomiczny humor i natężenie dobrych ról na metr taśmy filmowej.

    „Czas mroku” to filmowy teatr jednego aktora (wybitna rola Garego Oldmana) i dlatego dla nas to za mało na najlepszy film.
    ”Czwarta władza” Spielberga to kolejny solidny film na koncie tego reżysera i duet Streep – Hanks gwarantuje dobre kino, ale.. brakuje nam tu błysku, świeżości, pomimo jakże aktualnego tematu wolności prasy i roli, którą zajmuje w systemie demokratycznego sprawowania władzy.
    „Dunkierka” Nolana to mistrzostwo i precyzja formy. Dlatego to mocny kandydat do technicznych Oscarów (zdjęcia, montaż, dźwięk, efekty specjalne).
    „Kształt wody” del Toro z naszej perspektywy to kompletne rozczarowanie dotyczące treści i historii, którą opowiada.
    Piękne zdjęcia, kostiumy i stylowość epoki nie przysłonią tego, że ten film to scenariuszowa wydmuszka.
    Piękna bajka i nic więcej.
    „Lady bird” uwielbianej przez nas Grety Gerwig za „Frances Ha” to także rozczarowanie.
    Tu stoimy w kontrze do większości krytyków i recenzentów, którzy wychwalają ten film za inteligentny scenariusz i umiejętność opowiadania historii głównej bohaterki.
    Trudno to wyjaśnić, ale w naszym odczuciu ten film jest po prostu nudny, przegadany i jego moc głównie dotyczy nazwiska autorki, reżyserki i scenarzystki w jednym.
    Czasem mamy takie poczucie, że nowe propozycje filmowe uznanych albo modnych twórców uzyskują status „dobrych filmów” dzięki magii nazwiska i właśnie legenda autora buduje ich pozytywny odbiór wśród recenzentów i krytyków. Widzów już nie zawsze i niekoniecznie
    „Lady bird” dla nas należy właśnie do grupy takich filmów.
    Przy całym uznaniu i sympatii dla wcześniejszych dokonań Pani Grety G.

    „Nić widmo” Andersona to formalna i artystyczna perła.
    Powolność akcji i dialogów, siła scen granych ciszą, świetny jak zawsze Daniel Day Lewis, zdjęcia, muzyka, odtworzenie epoki i styl.
    Wszystko to, co w formie jest najwyższą półką filmową.
    Treść?
    Tu mamy podobne znaki zapytania, jak przy „Kształcie wody”.
    „Tamte dni, tamte noce” to w zasadzie jedyny tytuł rozpatrywany jako konkurent dla „Trzech billboardów…” – wciągająca opowieść, siła scenariusza, klimat wizualny, muzyka i puenta. Jednocześnie pamiętamy zeszłorocznego zwycięzcę gali czyli „Moonlight” i podobną tematykę. Dlatego zakładamy, że Akademia w tym roku pójdzie w inną stronę swoim werdyktem.
    Ostatnia propozycja to „Uciekaj!”.
    Dla nas to kompletna pomyłka, jeśli chodzi o potencjał nominacji oscarowej.
    Jest to solidny horror na pograniczu thrillera, konstrukcja opowiedzenia akcji jest zaskakująca, temat stanowiący tło filmu społeczny, ale… to wciąż tylko gatunek z pogranicza horroru i rozrywki.
    Nawet jeśli z ambicjami to za mało na Oscara.

  2. Najlepszy aktor pierwszoplanowy.

    Gary Oldman. Gary Oldman i po trzykroć Gary Oldman.
    W tym roku nie ma konkurencji, ponieważ kreacja Winstona Churchilla to majstersztyk warsztatowy. Praca z głosem, ekspresja, to ja się nosi w tej epoce Pan O. to pełnia aktorstwa.
    Ewentualną konkurencją mógłby być Daniel Day Lewis, ponieważ jego artysta krawiectwa, to również sugestywnie wykreowany świat w jednej roli, ale.. swoje Oscary już ma, a Pan Gary wciąż czeka.
    Reszta peletonu Panów aktorów daleko w tyle, choć warto wyróżnić młodziutkiego Timotee Chalamet za „Tamte dni, tamte noce”, ale on wciąż ma całe życie aktorskie przed sobą. Pewnie tym razem jeszcze więc poczeka.

  3. Najlepsza aktorka pierwszoplanowa.

Frances McDormand w minimalistycznej ekspresji i powściągliwym wydaniu to nasz typ, podobnie jak „Trzy billboardy za Ebbing. Missouri”, który aktorsko uznajemy za najlepszy film w tym roku.
Rozważaliśmy również Margot Robbie i „Jestem najlepsza. Ja, Tonya”, ze względu na dramatyczny wymiar jej aktorstwa, ale Pani Frances jest magnetyczna w swojej roli, pełna emocji i to przeważyło na jej korzyść 😊

  1. Najlepszy aktor drugoplanowy.

Gorąco kibicujemy Samowi Rockwellowi i ponownie „Trzy billboardy za Ebbing. Missouri”.
To jest aktor o ogromnym potencjale dramatycznym, komediowym i tragikomicznym do tej pory nigdy nie nagrodzonym Oscarem. Dlatego czas najwyższy, aby to zmienić 😊
Ciekawe role to Willem Defoe i „Florida Project” oraz Christopher Plummer i „Wszystkie pieniądze świata”.
W przypadku drugiego z wymienionych aktorów mamy jednak nadzieję, że wygra sztuka filmowa, a nie polityka i tym razem dojrzały mistrz i laureat nagrody za „Debiutantów” ustąpi miejsca Samowi Rockwellowi.

5. Najlepsza aktora drugoplanowa.

Zdecydowanie Allison Janney i jej kreacja matki w „Jestem najlepsza. Ja, Tonya” to przejmujące aktorstwo dramatyczne.
Konkurencją dla tej roli jest Lesley Manville i postać siostry głównego bohatera w „Nić widmo”. Jakkolwiek rozpatrywaliśmy tę kandydaturę, to Pani Allison Janney stworzyła psychologicznie i dramaturgicznie niezwykle ciekawą postać i stąd nasz wybór.

  1. Najlepszy reżyser.

Mamy nadzieję, że Christopher Nolan i jego „Dunkierka” zwycięży w tej kategorii, ponieważ warsztatowo to z naszej perspektywy było największe wyzwanie dla twórcy i pokaz jak opowiadać historie zmiennym tempem filmu, różnymi liniami czasowymi, epicko oddawać ogrom wojny poprzez pokazywanie jednostki  na tle wielkiej historii i jeszcze utrzymać w tym wszystkim realizatorską harmonię.
Brawo za warsztat i realizację.

Pozostałe nominowane filmy dotrzymują kroku naszemu faworytowi pod względem formy, ale nie mają takiej siły opowiadania jak ostatni film Nolana.

  1. Najlepszy film nieanglojęzyczny.

Faworyt jest tylko jeden. „Niemiłość” Zwiagincewa to kino kompletne formalnie, aktorsko i scenariuszowo. Opowiada o sprawach społecznie ważnych, ma przesłanie i jest pełne tego co nas najbardziej interesuje czyli psychoedukacji filmowej.

  1. Najlepszy długometrażowy film animowany.

Patriotycznie i dumnie kibicujemy naszym czyli „Twój Vincent”.
Konkurencja jest silna. Zwłaszcza „Coco” stawiany jest w roli murowanego faworyta, ale kto wie? Może kolejna statuetka niebawem zagości w naszym kraju?

W pozostałych tak zwanych kategoriach technicznych kibicujemy przede wszystkim „Dunkierce”, ponieważ jak to u Nolana – realizacja, forma i technika to kino najwyższej próby.

Ostatnia kategoria, którą chcemy opisać, to „najlepsza muzyka oryginalna”.
Tutaj konkurencja też jest silna.
Jak zwykle Hans Zimmer i oszczędne tło muzyczne w „Dunkierce” to mocny kandydat, ale zwłaszcza męska część Seansu Psychologicznego kibicuje jednemu z ulubionych kompozytorów czyli Alexandre Desplat i „Kształt wody”, którego usłyszymy w tym roku na Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie.

Zatem trzymamy kciuki i zarywamy noc 😊

Do zobaczenia w kinie.

Seans Psychologiczny

 

Miss Sloane: brutalny instruktaż polityki

27.11.2017

W ramach weekendowego nadrabiania zaległości filmowych sięgnęliśmy po film, który przeleciał przez polskie kina jak meteoryt w okresie wakacyjnym 2017.

To historia waszyngtońskiej lobbystki, tytułowej Miss Sloane (kolejna rola Jessicy Chastain, wobec której jurorzy Akademii Filmowej przyznającej Oscary nie powinni przejść w tym roku obojętnie), projektującej strategie wpływu na kongresmenów w celu forsowania konkretnych ustaw.
Pozornie temat ograny, dotyczący niejednoznacznych relacji między sponsorami, biznesem, organizacjami pozarządowymi, kancelariami prawniczymi, a światem polityki, który nie powinien dziwić, ponieważ, wybaczcie banał:
wszyscy wiedzą, że polityka to nie jest czysta gra, a idee często przegrywają z interesem konkretnych grup i stref wpływów.
Jednakże to co wydaję się tak oczywiste z perspektywy przeciętnego obywatela jest pokazane od środka dzięki towarzyszeniu działaniom tytułowej Miss Sloane.
O fabule to tyle, aby nie spoilerować za mocno.

To na co warto zwrócić uwagę od strony konstrukcji filmu, to przede wszystkim siła scenariusza (w zasadzie każde zdanie to błyskotliwa polemika, cięty komentarz, mistrzowska retoryka) oraz sposób prowadzenia narracji (dwie linie czasu, pomieszana chronologia), które powodują, że nie można oderwać się od tego filmu ani na sekundę od pierwszej do ostatniej sceny.
Doceniamy kunszt twórców w obszarze precyzji w opowiadaniu tej historii i szacunku wobec widza, ponieważ każdy wątek, scena, detal znajdują swoje uzasadnienie i są w puencie potrzebne.
Z przyjemnością ogląda się kino, w którym autorzy wykonali tytaniczną pracę nad konstrukcją opowiadanej opowieści, gdzie historia pozbawiona jest uproszczeń logicznych i wszystko znajduje swoje uzasadnienie.
Brawo.

Jeśli chodzi o emocje i psychologię, ponieważ to jest dla nas w kinie najważniejsze, to polecamy Miss Sloane wszystkim, którzy interesują się polityką oraz jej wpływem na nasze codzienne życie oraz tym, którzy mają poczucie, że ten świat ich nie dotyczy, ponieważ:

“To że nie interesujesz się polityką nie oznacza, że polityka nie zainteresuje się tobą.”

                                                                  Perykles

Poświęcić siebie czyli sukces to jedyny priorytet.

Główna bohaterka to postać, która intryguje.
Wybitnie inteligentna, błyskotliwa, przewidująca, przygotowana, projektująca strategie postępowania z politycznym oponentem kilka kroków do przodu, zawsze mając plan B, nie dzieląc się pełną wiedzą ze wszystkimi.
Pracuje po 16 godzin na dobę, ze względu na wysoki poziom napięcia i stresu, w którym żyje cierpi na bezsenność, wspomaga się farmakologicznie, jej życie osobiste nie istnieje, a relacje z ludźmi, jak sama mówi, sprowadza do „wąskiego kręgu sojuszników” i użytecznych zasobów wykorzystywanych do różnych celów.
Postać Miss Sloane może przypominać wiele osób, które żyją tylko i wyłącznie pracą, mając iluzoryczne poczucie tego, że aktywność zawodowa to jedyna wartość w życiu.
Często nie zdają sobie oni sprawy z tego jak duże koszty emocjonalne ponoszą i jakiej erozji doświadcza ich życie osobiste.

Rola bezwzględnie skutecznej lobbystki pokazuje również jak profil psychologiczny o rysie socjopatycznym (traktowanie ludzi przedmiotowo, brak szacunku wobec innych ludzi, brak granic w wywieraniu presji na innych ich kosztem, nadrzędna wartość to zwycięstwo i wygrana niemalże za wszelką cenę, stosowanie manipulacji jako narzędzia dążenia do osiągnięcia celu) dobrze odnajduje się w środowisku, dla którego zwycięstwo to cel nadrzędny.
Wszystkie wymienione zachowania to cechy charakterystyczne dla ludzi, którzy skuteczność uznają za kluczową wartość w swoim życiu, a władza i kontrola nad sobą oraz innymi wyznacza ich poczucie wpływu i bezpieczeństwa.

Miss Sloane to doskonale sportretowany zestaw zachowań i postaw występujących w świecie polityki, a także biznesu, jeśli dla kogoś wspomniana skuteczność to kluczowe, a niestety czasem jedyne, istotne kryterium tego co wartościowe.
Taka postawa głównej bohaterki powoduje ogromne koszty emocjonalne, które bagatelizuje i w konsekwencji próbuje wyprzeć, aby móc funkcjonować zawodowo.
Permanentny stres, skrajne zmęczenie fizyczne i psychiczne, bezsenność nie mogą pozostać bez wpływu na kondycję psychofizyczną.
Ludzie funkcjonujący zawodowo w podobny sposób jak filmowa Miss Sloane prędzej czy później ulegają ogromnym kryzysom fizycznym (choroby, spadek odporności), psychologicznym (spadek koncentracji, utrata kontroli nad emocjami, zaburzenia emocjonalne, depresja) i relacyjnym (rozpad związków i rodzin, problemy z budowaniem trwałych relacji z innymi opartymi o szacunek i zaufanie).
Na przykładzie głównej bohaterki możemy zobaczyć jakie ryzyka wiążą się z jej stylem życia oraz jak określony typ osobowości podatny jest na poczucie atrakcyjności takiego życia właśnie.

Polityka czyli liczy się tylko wygrana.

Tematem przewodnim filmu jest brutalna walka dwóch organizacji lobbystycznych o ustawowe regulowanie dostępu do broni.
Jedni chcą go ograniczyć, aby podnieść bezpieczeństwo obywateli, a drudzy chcą powszechnego dostępu do broni, aby to bezpieczeństwo zapewnić.
Sprawna narracja i mocny scenariusz filmu pozwalają uczestniczyć nam jako niemym świadkom w strategicznych naradach i tajnych spotkaniach, poznawać założenia taktyki, argumenty i sztuczki obu stron, mających jedną frakcję przybliżyć do celu, a drugą zdyskredytować.
Wydawać by się mogło, że to wszystko wiemy z bieżącej polityki, ale to co stanowi o sile filmu, to pokazanie mechanizmów i tego jak działa system polityczny w kraju uznawanym za wzór demokracji…
Warto zobaczyć „Miss Sloane”, aby dzięki filmowi bardziej zainteresować się zasadami konstrukcji takiego systemu, wpływowi mediów, a szczególnie współcześnie sile mediów społecznościowych w kreowaniu masowego odbioru i budowaniu ocen społecznych, nie zawsze zgodnych z faktami.
Warto obejrzeć film dla własnej refleksji na temat motywacji i postaw polityków.

Jako wierni miłośnicy talentu Jessicy Chastain życzymy jej kolejnego Oscara, ponieważ rola jest brawurowa, psychologia postaci wiarygodnie przedstawiona, a sam film wciąga.
Jeśli oglądaliście z emocjami serialowy „House of Cards”, to „Miss Sloane” powinien zainteresować Was tym bardziej.
W naszej ocenie film ma jeszcze więcej realizmu, logicznego opowiadania historii i to co w kinie najważniejsze – wielki finał. Warto oglądać do końca 😊

Do zobaczenia w kinie.

Seans Psychologiczny

 

 

„Wspomnienie lata” na Transatlantyk 2017: tragedie antyczne w rodzinnej codzienności.

19.07.2017

*analiza psychologiczna filmu zawiera elementy fabuły*

Nowy film Adama Guzińskiego to kameralne kino opowiadające o intensywności emocji za pomocą symbolicznych scen, oszczędnych zachowań, grania ciszą i wszystkim tym co niewypowiedziane w kontakcie między ludźmi.

Twórcy jako temat obrali relacje w polskiej rodzinie osadzone w realiach prowincjonalnego miasteczka z czasów PRL – u, tworząc sentymentalny mikroklimat dla tych wszystkich, którzy doświadczyli życia w minionej epoce.

Atmosferę tego okresu buduje także świetna praca kostiumograficzna i scenograficzna, które warto docenić.

Jednocześnie jest to film wart obejrzenia również dla wszystkich pozostałych widzów, ze względu na uniwersalny przekaz opowiedzianej historii o tym co może zdarzyć się w każdej rodzinie.

Na ekranie widzimy zmysłową matkę Wisię, w której postać wciela się Urszula Grabowska, spędzającą czas głównie z nastoletnim synem Piotrkiem – ciekawa rola debiutującego Maxa Jastrzębskiego.

Relacja tej dwójki, to główna oś filmu.
Ojciec jest nieobecny, pracuje gdzieś daleko.
Dlatego w życie młodej kobiety wkrada się samotność.
To stanowi punkt wyjścia do uruchomienia się wielu emocji i potrzeb prowadzących do kryzysu w rodzinnych relacjach, a w konsekwencji do finału, w którym wszyscy cierpią, choć nikt nie jest jednoznacznie winny.
Słów w filmie nie ma wiele, ale w życiu często silne emocje rozgrywają się w ciszy, wybrzmiewają poprzez zachowania nie słowa.
Podobnie jest we „Wspomnieniu lata”, którego oszczędną formę symbolicznie oddaje peerelowska makatka ścienna, która wisi w kuchni rodziny, a na niej widzimy napis: „ nie mów nikomu, co się dzieje w domu”. Wiele trudnych historii w relacjach rodzinnych odbywa się właśnie za zamkniętymi drzwiami mieszkania.
Tak jest też w filmie Adama Guzińskiego.

O psychologii tej wartej obejrzenia historii z tragedią antyczną w tle chcemy opowiedzieć.

Więź symbiotyczna i rys rodziny dysfunkcyjnej.

Wrażliwy widz w relacji matka – syn dostrzeże elementy relacji symbiotycznej z elementami uwodzenia.
W pierwszej części filmu obserwujemy jak Wisia nieświadomie przenosi na syna niemal wszystkie emocje, które powinny być skierowane na dorosłego mężczyznę.
Brak męża, samotność, którą to wywołuje, potrzeba bliskości, powodują, że przelewa te emocje i energię na syna, stawiając go w roli „małego mężczyzny”, który ma jej zastąpić emocjonalnie partnera.
Taki psychologiczny mechanizm ma miejsce w wielu rodzinach niepełnych, w których brak mężczyzny w domu powoduje, że najczęściej najstarszy syn (jeśli jest więcej dzieci) nieświadomie przejmuje rolę dorosłego.
Jest to dla dziecka emocjonalnie bardzo obciążające doświadczenie, ponieważ najczęściej czuje się odpowiedzialne za matkę i całą rodzinę, nie mogąc tym samym przeżywać w pełni etapu dzieciństwa i dojrzewania. Podobny wątek widzimy w filmie w relacji Wisia – Piotrek.
W rolę „opiekuna” matki wtłacza syna także jego ojciec.
Prawdopodobnie zupełnie nie mając świadomości emocjonalnych konsekwencji dla Piotrka.
W filmie obserwujemy także elementy szantażu emocjonalnego stosowanego przez matkę wobec syna, wtłaczanie nastolatka w poczucie winy i konflikt lojalności pomiędzy rodzicami, obciążenie tajemnicą świata dorosłych (romans Wisi), zaniedbywanie chłopca (pozostawianie na długi czas samemu sobie bez opieki, zmuszonego zajmować się samemu sobą bez wsparcia ze strony matki, a przypomnijmy ojca w domu nie ma), aż do przemocy fizycznej (uderzenie chłopca w twarz prawdopodobnie z bezsilności – co oczywiście żadnego dorosłego nie tłumaczy) w sytuacji, w której Piotrek próbuje ochronić rodzinę zabraniając matce spotkań z kochankiem.

Wszystkie wymienione zachowania to z jednej strony cechy występujące w tzw. rodzinach dysfunkcyjnych, w których rodzice nie pełnią należycie swoich ról, dzieci przejmują role dorosłych, są zmuszone zajmować się same sobą, gdzie dochodzi do przemocy emocjonalnej i fizycznej.
Z drugiej jednak, wszystkie one prawdopodobnie incydentalnie pojawiają się w każdej rodzinie.
Właśnie ta subtelność w rysowanie rodzinnej historii i zachowań każdego z jej członków jest ogromną wartością filmu.

Samotność jako wyzwalacz.

Wisia jest kobietą w kwiecie wieku, emanującą seksualnością, pełną życia i potrzeb, które są jego naturalną częścią.
Brak męża to przecież brak bliskości, całego świata fizycznego kontaktu, ale również możliwości dzielenia się emocjami i utrzymywania więzi. Niektórzy w takiej sytuacji radzą sobie tak, iż nawiązują relację pozamałżeńską.
Trudno jednoznacznie oceniać czyjeś decyzje, ale warto zwrócić uwagę na filmowym przykładzie jak wiele kryzysów w rodzinach i związkach ma swoje miejsce w poczuciu samotności.
W dobie kapitalizmu, możliwości zarobkowania za granicą, licznych związkach i rodzinach żyjących na odległość, erze tzw. „eurosierot” temat wydaje się szczególnie aktualny.

Emocje w kryzysie.

Wisia nie radzi sobie z samotnością.
Wikła się w romans.
Nie chcąc (syn się domyśla, nie dowiaduje się tego bezpośrednio od matki) obciążać tym syna, stosuje elementy emocjonalnej i fizycznej przemocy.

Piotrek odczuwa silną złość do matki i oddaje te emocje w sposób biernej agresji (chęć zalania obrusa) oraz w relacjach rówieśniczych wylewając nagromadzone uczucia ku matce na koleżankę z podwórka.
Jest to tzw. nieświadoma reakcja przeniesieniowa, w której silne emocje skierowane są na inną osobę, niż ich właściwy adresat, po to aby mogły znaleźć ujście i zmniejszyć napięcie emocjonalne.

Żona kochanka Wisi w poczuciu zranienia, złości i bezsilności kieruje swoje emocje w stronę matki chłopca, ją czyniąc odpowiedzialną za kryzys we własnym związku. Nieintencjonalnie jest kolejną osobą, która obciąża chłopca sprawami dorosłych i kolejną, o którą Piotrek w pewien sposób się troszczy.
Również jej sposób na poradzenie sobie z sytuacją (poinformowanie męża o zdradzie żony) może budzić ambiwalentne uczucia.

Mąż Wisi i ojciec Piotrka – Robert Więckiewicz wywiera presję na synu, aby ten przyznał mu co się stało pod jego nieobecność, wikłając syna w konflikt lojalności jeszcze bardziej.
Gdy dowiaduje się o zdradzie żony – odchodzi, pozostawiając chłopca w poczuciu winy z jednej strony za ukrywanie sekretu matki (poczucie winy wobec ojca), z drugiej za niedotrzymanie jej tajemnicy (poczucie winy wobec matki).

Powyższe przykłady pokazują po pierwsze jak silne emocje towarzyszą nam w kryzysach, gdy mamy poczucie, że świat usuwa nam się spod nóg i tracimy poczucie bezpieczeństwa.
Po drugie stanowią opis sytuacji, w której z poczucia bezsilności nie wiemy jak się zachować. I też żadna z reakcji nie wydaje się dostatecznie dobra.

Tragedia antyczna czyli nikt nie jest jednoznacznie winny, a konsekwencje ponoszą wszyscy.

„Wspomnienie lata” pokazuje jak tworzy się, przebiega i jaki może mieć finał kryzys w związku.
Kryzys właściwie niezawiniony.
Jest mąż, którego nie ma, bo pracuje, by jego rodzinie żyło się lepiej. Jest żona, która to docenia.
Jednocześnie czuje się samotna i wdaje się w romans.
Jest syn, który walczy   o utrzymanie rodziny.
Wszyscy mają swoje potrzeby i emocje.
Wszyscy chcą dobrze.
Wszyscy ponoszą negatywne konsekwencje.
Wszyscy czują się zranieni.
I wszyscy mają rację..

Dla nas właśnie na tym polega siła dobrze opowiedzianej historii w filmie. Jeśli nic nie jest czarno – białe i możemy dzięki temu uruchomić własne przemyślenia i emocje, to dokładnie tego szukamy w kinie.
Nie jest to łatwe emocjonalnie kino, bo łatwiej jest osądzać.
Postawić wyrok.

Tu jest to bardzo trudne i dlatego zachęcamy do uruchomienia własnych przemyśleń na temat jakości własnych związków, zadając sobie po seansie filmowym następujące pytania:

Czy czuję, że moje potrzeby w związku są zadbane?

Czy potrafię je komunikować partnerowi / partnerce bez złości?

Czy dostrzegam potrzeby partnera / partnerki?

Czy jestem otwarty / otwarta na ich realizację?

Jak sobie radzę z tymi, które (okresowo lub też na stałe) nie są zaspokojone?

Jakich mam sposoby na kryzysy w związku?

Czy wypracowuję je wspólnie z partnerem?

Czy rozmawiamy o tym jak nam ze sobą jest?

Czy rozmawiamy o tym czego wzajemnie od siebie potrzebujemy?

Jak sobie radzę z samotnością?

Czy zwracam uwagę na to, by nie wikłać dzieci w sprawy dorosłych w postaci konfliktu lojalności?

Czy pozwalam na to, by dzieci mogły być dziećmi nie wchodząc w role, które przypisane są nam, dorosłym?

oraz artykuł o mechanizmie szantażu emocjonalnego, którego elementy możemy zobaczyć w filmie:

http://psychologwlodzi.pl/szantaz-emocjonalny/

Seans Psychologiczny

Do zobaczenia w kinie 😊

Kliknij, polub, udostępnij.

 

 

Transatlantyk Festiwal 2017 czyli subiektywna lista filmów z psychologicznym tłem.

14.07.2017

Dziś startuje Transatlantyk Festiwal 2017 w naszym rodzinnym mieście Łodzi.
Dlatego byłoby nieodżałowaną stratą ominąć wydarzenie firmowane przez wybitnego polskiego kompozytora muzyki filmowej Jana A.P. Kaczmarka, który jest twórcą festiwalu.
Program festiwalowy jest nad wyraz bogaty, ponieważ zawiera pokazy ponad 30 filmów z całego świata oraz spotkania specjalne Master Class m.in. z wybitnym aktorem Edwardem Nortonem, w którym my również będziemy uczestniczyć.
Jednocześnie nie byli byśmy sobą, jeśli nasza selekcja nie byłaby skoncentrowana na psychologii w kinie 😊
A skoro dobrze czujemy się w swojej skórze, to wybraliśmy 11 tytułów, które szczególnie przyciągnęły naszą zawodową uwagę.
O nich teraz krótko, a w trakcie festiwalu będziemy w miarę możliwości czasowych pisać, o tym dlaczego warto te filmy obejrzeć w obszarze własnego rozwoju, refleksji, złapania dystansu i dowiedzenia się czegoś wartościowego o sobie i otaczającym nas świecie.

Oto subiektywna lista najbardziej intrygujących naszym zdaniem tytułów, które będziemy oglądać w trakcie festiwalu:

  • American Honey – romantyczna podróż z witalnością i energią młodości A.D 2017 w rolach głównych.
  • Powrót do Montauk – najnowszy film Volkera Schlondorffa i portret zagubionego emocjonalnie mężczyzny w średnim wieku.
  • Pięćdziesiąt wiosen Aurory – nowy start kobiety po pięćdziesiątce. Czy można jeszcze dokonać życiowej rewolucji?
  • Beksińscy. Album wideofoniczny – dokument o rodzinie, relacjach, bliskości i samotności. Studium rodziny, które uruchamia relacje na temat więzi i emocji.
  • Wspomnienie lata – dorastanie w sentymentalnym otoczeniu PRL – u. Pierwsze doświadczenia i rozczarowania oraz relacje matka – syn.
  • Party – grupa znajomych podczas kolacji, grzechy i tajemnice.
  • Król Belgów – mokument będący satyrą na współczesną zbiurokratyzowaną Europę oraz oderwanie od rzeczywistości wyższych sfer.
  • Nocne życie – kryminał w reżyserii Bena Afflecka, będący baśnią o gangsterze o dobrym sercu w czasach prohibicji.
  • Paryż może poczekać – debiut Eleonore Coppoli, żony Francisa Forda Coppoli. Historia kobiety w dojrzałym wieku o oderwaniu od rutyny codziennego życia dzięki spotkaniu z pewnym mężczyzną.
  • Whitney: Być sobą? – dokument będący próba zrozumienia gwiazdy.
  • Dunkierka – najnowszy film Christophera Nolana na jedynym przedpremierowym pokazie w Polsce. Rekonstrukcja historii ewakuacji Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego z tytułowej Dunkierki.

Wymienione filmy to zróżnicowany zestaw opowieści kameralnych i epickich, który jest próbą przyjrzenia się człowiekowi w różnych relacjach, momentach w życiu i chwilach próby.

Będziemy dzielić się refleksjami po każdym z seansów.

Do zobaczenia w kinie!

Seans Psychologiczny

Kliknij, polub, udostępnij.