17.08.2017
Oglądamy dużo filmów. Cenimy polskie produkcje.
Koncentrujemy się w nich na psychologii. Zawodowo paramy się nią kilkanaście już lat. Po co ten wstęp?
Aby uzasadnić to co po nim w kwestii filmu „Królewicz Olch”.
Można pisać, że estetyka i wrażliwość artystyczna jest sprawą subiektywną.
To prawda.
Dlatego film Kuby Czekaja nie musi nam się podobać. I tak właśnie jest. Jednak „nie czujemy” wielu filmów, a mimo to chcemy obejrzeć je do końca.
W przypadku Królewicza wykazaliśmy się cierpliwością godną mistrzów jogi i mimo wątpliwości wytrzymaliśmy cały seans.
To drugi taki przypadek jeśli chodzi o polskie kino.
Z szacunku dla twórcy wartość artystyczną filmu podsumujemy najkrócej jak to możliwe: nie kupujemy tej formy, jest męcząca i banalizuje temat sprowadzając go do prostych tez i prób uchwycenia trudnych relacji.
Co usiłuje opowiedzieć film?
Od strony psychologii rodziny możecie dostrzec przykład symbiotycznej relacji matka – dorastający syn, chorobliwej nadopiekuńczości kobiety starającej się spełniać swoje marzenia poprzez osiągnięcia syna, niepełnej rodziny, braku ojca i potrzeby budowania swojej autonomii u dorastającego nastolatka.
Zobaczycie również tęsknotę młodzieńca za męskim wzorcem, walkę o oddzielenie się od zalewającej matki i brak komunikacji między rodzicami dorastającego chłopaka.
To wszystko podlane artystowskim sosem w postaci odniesień do Goethego i Króla Olch w wersji trudnej w odbiorze ze względu na formę.
Nie jest to naszym zdaniem udane kino, ale warto wyciągać własne wnioski.
W zgodzie ze swoją wrażliwością filmową.
Dlatego nam jest trudno polecać „Królewicza Olch”…
Polecamy za to mechanizmy psychologiczne, które próbuje pokazać.
Temat ważny w dzisiejszych rodzinach, ponieważ dotyczy sklejonych ze swoimi dziećmi rodziców, często matek, które nieumiejętnie okazując miłość rujnują relacje z dziećmi i pozbawiają je możliwości uczenia się świata na bazie swoich doświadczeń.
O takich trudnych relacjach jest ten film.
Seans Psychologiczny
Do zobaczenia w kinie.
Kliknij, polub, udostępnij 🙂