„Dzikie róże”: bolesny wymiar codzienności.

29.12.2017

Na koniec roku 2017, obfitującego w dobre polskie kino, chcemy Wam polecić kameralny film Anny Jadowskiej „Dzikie róże” z kolejną ciekawą rolą Marty Nieradkiewicz.

„Dzikie róże” to oszczędne kino poruszające ważne psychologicznie i społecznie tematy.

Film opowiada historię młodej kobiety, żony i matki samotnie wychowującej dzieci w małej społeczności na prowincji.
Mąż i ojciec (Michał Żurawski) pracuje za granicą i nie funkcjonuje w codziennym życiu rodziny.
Taka rama opowieści wpływa na wiele psychologicznych i społecznych konsekwencji, które oczami głównej bohaterki oglądamy na ekranie.
Po raz kolejny Marta Nieradkiewicz pokazuje talent do portretowania kobiet uchwyconych w kryzysowych i przełomowych jednocześnie momentach swojego życia, budzących się do podejmowania własnych decyzji na skutek procesu trudnych wydarzeń.

Tym razem towarzyszymy głównej bohaterce zmagającej się z silną presją, którą nakłada na nią kontekst w jakim się znajduje.
Ze względów ekonomicznych i aby utrzymać rodzinę mąż zarabia pieniądze za granicą.
Ewa jest sama, wychowuje dzieci, żyje gdzieś na prowincji życiem które pogłębia jej poczucie osamotnienia (rutyna dnia codziennego, zbiory tytułowych dzikich róż, opieka nad dziećmi).

Reżyserka Anna Jadowska w subtelny sposób pokazuje jak określony kontekst (wieś, mała społeczność, wpływ kościoła, konieczność zarabiania pieniędzy na przeżycie i budowę domu, macierzyństwo, wszechogarniająca bylejakość) i wynikające z niego poczucie samotności wpływa na bohaterkę, rodzinę i więzi małżeńskie oraz jakie wywołuje konsekwencje.

Dramatyzm sytuacji głównych bohaterów zawiera się w problemach naszych czasów: rodzin żyjących na odległość; eurosierot wychowywanych przez dziadków lub jednego z rodziców; mężów i żon tęskniących za bliskimi, skazanych na odkładanie pieniędzy na remont mieszkania w Polsce czy budowę domu; dodając do tego piekiełko prowincjonalnej obyczajowości, w której rytm życia nadają wizyty w kościele i spotkania młodzieży na autobusowym przystanku na końcu wsi.
Oczywiście po części to stereotypy, ale jest w nich zawarty również kawałek prawdy opowiadanej poprzez losy głównej bohaterki „Dzikich róż”.

Znajdziecie w tym filmie wątki dotyczące: poczucia samotności; niemożności realizowania pewnych potrzeb ze względu na rozłąkę; osłabienia więzi; wpływu małomiasteczkowej społeczności i kościoła na jednostkę; stereotypizacji ról; skutków narażenia na długotrwały stres; trudnych emocji związanych z procesem rozłąki partnerów, w których ofiarami są obie strony, choć obie strony chcą dobrze; dochodzenia do własnych, autonomicznych decyzji.

„Dzikie róże” to ciekawy film, który za pomocą symbolicznych środków wyrazu opowiada historie, które przytrafiają się ludziom w sytuacjach kryzysowych.

Z pełną świadomością nie piszemy o wszystkim co opowiada film, aby nie zdradzać zbyt wiele.

Najlepiej wybrać się do kina i przekonać się w jak dobrej formie jest polska kinematografia.

W obszarze psychoedukacji odnoszącej się do tematów poruszanych w filmie polecamy artykuły:

http://psychologwlodzi.pl/zwiazek-na-odleglosc/

http://psychologwlodzi.pl/kryzys-w-zwiazku/

Do zobaczenia w kinie.
Seans Psychologiczny

Kliknij, polub, udostępnij.