Via Carpatia: wrażliwość i obojętność łączy kręta droga.

19.07.2018

Wielki budżet i możliwości produkcyjne nie gwarantują wartościowego kina.
Znak jakości filmowej mogą dawać trudne warunki i oszczędne okoliczności.
Tak jest w przypadku nowego i niezależnego filmu Klary Kochańskiej i Kaspra Bajona „Via Carpatia”, który z ogromnym zainteresowaniem obejrzeliśmy wczoraj podczas Transatlantyk Festiwal 2018.
Twórcy pokazują, że w 75 minut można w kameralny sposób opowiedzieć dużą społeczną historię, będącą zaproszeniem do dyskusji o kondycji emocjonalnej członków bogatych społeczeństw, do których my Polacy też należymy.
Możemy oczywiście o sobie myśleć inaczej porównując się do jeszcze bogatszych zachodnich krajów, niż nasza ojczyzna, ale może warto punkt odniesienia przyłożyć do większości miejsc na świecie, w których ekonomicznym wyznacznikiem statusu jest dostęp do wody i posiadanie własnego stada zwierząt hodowlanych?
Punktem wyjścia do historii, którą opowiada „Via Carpatia” jest kryzys migracyjny z 2016 roku i szlak uchodźczy wiodący przez Bałkany ku lepszemu życiu w Europie Zachodniej.

Aby nie opowiadać zbyt wiele o stronie scenariuszowej i fabularnej powiemy tylko tyle, że główni bohaterowie to para trzydziestokilkulatków Julia (Julia Kijowska, jedna z ulubionych aktorek Seansu Psychologicznego) i Piotr (Piotr Borowski rozpoznawalny ze względu na południową urodę m.in. z ról obcokrajowców w polskim kinie – zwracamy na to uwagę, ponieważ uroda aktora ma znaczenie dla historii, którą opowiada „Via Carpatia”).
W osobach głównych bohaterów obserwujemy polską ,wielkomiejską klasę średnią żyjąca pomiędzy pracą, przyjemnościami wynikającymi z konsumpcji dóbr zachodniego świata z wyczekiwanymi długo wakacjami na czele.
Sielankę dnia powszedniego przerywa potrzeba sprowadzenia do Polski z ogarniętej wojną Syrii, ojca Piotra – Syryjczyka.
I tu rozpoczyna się wielka podróż na południowo – wschodnie pogranicze Unii Europejskiej, w której obserwujemy kontrasty pomiędzy wartościami społeczeństwa dobrobytu, a pozostałą częścią świata, marzącą o tym co dla nas bywa już oczywiste.

„Via Carpatia” to świetnie opowiedziane kino społeczne, którego przesłanie przypomina nam filmy Kena Loacha.
Jaka jest kondycja wartości świata zachodu?
Co z wrażliwością społeczną i empatią?
Ile jesteśmy w stanie zrobić dla drugiego człowieka bezinteresownie?
Czy konsumpcjonizm w którym żyjemy stał się naszą kluczową wartością?
Film jest zbudowany na symbolicznych scenach, czasem opartych na oszczędnych dialogach, czasem gra sam obraz, konkretne kadry, uchwycone momenty, które mówią o nas więcej niż tysiąc słów i stawiają te pytania w niewypowiedziany sposób.
Siłą filmu jest scenariusz i prostota w jakiej twórcy prowadzą widza.
Wiemy, że była inspirowana osobistą  historią jednego z członków rodziny Piotra Borowskiego oraz obserwacjami zebranymi rok przed zdjęciami podczas dokumentalnej podróży twórców szlakiem bałkańskim.

„Via Carpatia” to kino dla wrażliwego widza, ale również kino, które taką wrażliwość uruchamia.
Jako że wierzymy w naturalne, wręcz organiczne zasoby emocji, które tkwią w każdym z nas, to jesteśmy głęboko przekonani, iż film powinien trafić do jak najszerszej dystrybucji.

Dzięki temu może stanowić filmową psychoterapię w celu przejścia od obojętności do wrażliwości, która jest podstawą do zobaczenia drugiego człowieka.

Seans Psychologiczny
Do zobaczenia w kinie.

W starym dobrym stylu: Czyli jak ważne jest międzypokoleniowe porozumienie.

3.07.2017
Co takiego amerykanie mają w mentalności lub w podejściu do tematu, że potrafią opowiadać o ważnych sprawach z lekkością i dystansem?

Prawdopodobnie nie da się nie lubić tego filmu, bo w ciepłym stylu opowiada o sprawach poważnych i jakże aktualnych.

Polecamy wycieczkę do kina najlepiej w trzypokoleniowym towarzystwie rodzinnym, bo jest to komedia kryminalna z odrobiną psychologii, która może być ciekawą i pouczającą rozrywką dla dziadków, dorosłych rodziców oraz ich dzieci.

Dziadkowie mogą zobaczyć kilka życiowych prawd o tym, że:

  • im dłużej człowiek jest aktywny, tym bardziej sprawny intelektualnie i fizycznie;
  • to co w jesieni życia ma znaczenie to więzi międzyludzkie i podtrzymywanie emocjonalnych relacji z osobami, z którymi łączą nas wspólne wspomnienia i wartości czyli tożsamość;
  • warto cieszyć się każdym dniem i nie odkładać niczego na potem, bo później może już nie być.

Dorośli rodzice może skłonią się ku refleksji, że:

  • kariera nie zastąpi więzi z bliskimi, dla których trzeba znaleźć jakościowy czas rozumiany nie tylko jako fizyczna obecność, ale zdecydowanie bardziej jako wspólne przeżywanie doświadczeń, dzielenie się i wzajemnie okazywanie wsparcia.

Trudne tym bardziej w dzisiejszych pędzących za lepszym materialnie życiem czasach.

  • dojrzali rodzicie to kapitał doświadczeń, którymi mogą dzielić się z dorastającymi dziećmi, będąc wsparciem i jednocześnie łącznikiem miedzy doświadczeniem i młodością;

Wszyscy mogą tylko na tym skorzystać, bo ci najmłodsi mają się od kogo uczyć, a Ci najdojrzalsi mogą czerpać witalną energię od młodzieży.

Dzieci mają możliwość przyjrzeć się:

  • jak ważny jest szacunek dla starszych i jak istotne jest to, aby dbać o dziadków i czerpać z tej studni życiowych doświadczeń, dopóki, dopóty mają taką możliwość;
  • jak dużo miłości można dostać od pokolenia dziadków i jak wiele można im dać, przy założeniu szacunku dla wzajemnych granic i uważności na siebie.

„W starym dobrym stylu” to również komediowa opowieść o kryzysie podstawowych wartości takich jak: szacunek dla pracy i dbałość o starszych, które w naturalnej sztafecie pokoleń tradycyjnie dawały możliwość wspierania się i wymiany doświadczeń.

Dziś bardzo często żyjemy oderwani od korzeni, w rzeczywistości, w której podlegamy presji sukcesu, gonimy za pracą, przemieszczamy się, zmieniamy miejsca zamieszkania, będąc odciętymi od rodziny, bez emocjonalnego wsparcia bliskich.

Postaci dziadków, granych w filmie przez legendarnych aktorów Alana Arkina, Michaela Caine’a, Morgana Freemana to przykłady cech, które warto przekazywać kolejnym pokoleniom oraz symbole tęsknoty za ważnymi relacjami o które w dzisiejszym świecie coraz trudniej..

W końcu jest to również film o potrzebie miłości, która może się przytrafić zawsze, dopóty pielęgnujemy w sobie potrzebę kochania drugiego człowieka niezależnie od metryki.

Jest to także opowieść o naturalnym dla człowieka prawie do podmiotowego traktowania i szacunku dla ludzkiego życia, niezależnie od statusu materialnego i dojrzałego wieku.

Dlatego w „Starym dobrym stylu” polecamy wszystkim, którzy pielęgnują w życiu uniwersalne wartości takie jak poczucie dobra i zła, szacunku dla drugiego człowieka, moralności i etyki i potrzeby dbania o siebie wzajemnie.

W zasadzie poza pierwszoplanową warstwą komedii kryminalnej, o tym właśnie jest ten film.

O świecie w starym dobrym stylu.

Warto po seansie zadać sobie pytania:

  • Czy mam czas dla rodziny i przyjaciół?
  • Czy dbam o relacje z dojrzałymi rodzicami?
  • Czy dbam o relacje z dorosłymi dziećmi?
  • Czy dba o relacje z wnukami?
  • Czy staram się zrozumieć perspektywę dziadków / rodziców/ wnuków?

*Piszemy o rodzinach, w których jakość relacji na to pozwala.

W obszarze psychoedukacji polecamy artykuł:

http://psychologwlodzi.pl/czlowiek-nie-jest-samotna-wyspa/

Do zobaczenia w kinie 😊

Seans Psychologiczny

Kliknij, polub, udostępnij!

 

 

 

O relacji człowieka z psem w kinie: co dostajemy od czworonożnych przyjaciół

1.07.2017

Dziś Międzynarodowy Dzień Psa, o czym warto mówić i pisać, bo „pies jest najlepszym przyjacielem człowieka”, choć zdarza się nam ludziom o tym zapominać…
Dlatego przy tej okazji chcemy uhonorować psy, dzieląc się z Wami ulubionymi filmami, w których te zwierzęta o ogromnym sercu grają główne role.
Zanim jednak filmy, to warto zadać sobie pytanie co w nasze życie wnoszą psy?

  1. Trening empatii i wrażliwości emocjonalnejPies odczuwa emocje i uczy się emocji swojego opiekuna. Obcowanie z tym zwierzęciem w naturalny sposób rozwija inteligencję emocjonalną.
  2. Realizacja potrzeby bliskości

Jedną z podstawowych potrzeb człowieka jest potrzeba bycia w relacji z drugą istotą. Kontakt fizyczny, ciepło, świadomość obecności, okazywanie zainteresowania, możliwość dzielenia się doświadczeniami i wiele innych objawów relacji zapewnia również pies.

  1. Redukcja stresu

Każdy opiekun psa prawdopodobnie zgodzi się z tym, że obecność psa to ciepło, miarowy oddech, zapach sierści, zabawy z czworonożnym przyjacielem. To wszystko pozwala nam uwolnić nagromadzone w ciągu dnia napięcie.

  1. Aktywność fizyczna

Czy mróz czy upał, spacer z przyjacielem kilka razy w ciągu dnia zmusza nas do ruchu. A jeśli dodamy do tego mycie, szczotkowanie, głaskanie, czesanie, zabawy, to wysiłek fizyczny murowany. W zależności od temperamentu psa i możliwości zdrowotnych opiekuna może być delikatnym relaksem lub niemalże profesjonalnym treningiem.

  1. Źródło nawiązywania znajomości z innymi ludźmi

Spacery z psem to nieuniknione spotkania z innymi psiarzami. A w konsekwencji lokalne znajomości i tworzenie społeczności w miejscu zamieszkania. Krótkie „dzień dobry” może zamienić się w wymianę zdań, a nawet wspólny spacer. Po jakimś czasie okazuje się, że znamy część sąsiadów i osiedle na którym mieszkamy już nie wydaje się takie obce.

  1. Motywacja do kontaktu z naturą

Pies towarzysz spędza z nami całe życie, jest z nami na co dzień, może również wspólnie podróżować i dzielić czas urlopu. Dlatego zachęcamy do wspólnych wyjazdów na łono natury. W Polsce jest wiele miejsc, w których wakacje można spędzić wspólnie z czworonożnym towarzyszem.

  1. Ogólna poprawa jakości życia

Wszystkie przykłady, które wymieniliśmy wpływają na naszą kondycję psychofizyczną. Obecność psa ma pozytywne przełożenie na zdrowie, emocje i relacje z innymi ludźmi.

Dlatego zachęcamy do otworzenia swojego domu dla psa, który odwzajemni Wam otwarte serce bardziej, niż możecie przypuszczać 😊

Jaką wartość dla człowieka ma relacja z psem obrazują filmy, które warto obejrzeć.

Topowe miejsce na liście zajmuje nasz ukochany „Mój przyjaciel Hachiko” – historia, która się wydarzyła w Japonii prawie 100 lat temu i najlepiej obrazuje czym jest więź pomiędzy człowiekiem i psem z fantastycznym Akitą Inu i Richardem Gere w rolach głównych.

Kolejny film pokazujący emocje psa to wspomnienie z lat dziecięcych czyli „Benji” – opowieść o psie szukającym nowych opiekunów. Z perspektywy dziecka początku lat osiemdziesiątych wylane zostały hektolitry łez…

Współcześnie warto obejrzeć produkcję z Jennifer Aniston i Owenem Wilsonem „Marley i Ja” dla wszystkich, którzy psa uważają za pełnoprawnego członka rodziny, który wspólnie z nami dzieli emocje i doświadczenia.

Z podobnych względów polecamy najnowszą produkcję z 2016 roku „Był sobie pies” z Dennisem Quaidem w roli głównej o mocy więzi z czworonożnym przyjacielem.

Ponadto kilka filmów, które są lekcją wrażliwości, empatii oraz opowieścią o relacjach człowieka i psa. Relacją, która towarzyszy nam od wieków i dlatego warto ją pielęgnować.

  • Biały Kieł
  • Zew krwi
  • Bella i Sebastian

Do zobaczenia w kinie!

Seans Psychologiczny